czwartek, 30 lipca 2009

Kanaryjska inwazja

Nienawidzę takich dni jak dzisiejsze! Wczoraj na mapkę Ryanair powróciły Gran Canaria i Lanzarote. Uznałem to za błąd systemu, gdyż każda z nich pojawiła się z kilkunastoma destynacjami, co wydawało mi się wręcz niemożliwym. W nocy wszystko wróciło do normy a dziś w trakcie śniadania prawie oplułem sobie monitor kawą widząc w systemie rezerwacyjnym wszystkie zapowiedziane kierunki! Istna inwazja na wyspy kanaryjskie! Niektóre ceny są pomyłką, typu €120 + podatki w jedną stronę. Niemniej jest sporo biletów w cenie opłat lotniskowych co sprawia, że warto im się przyglądnąć. Gdyby nie to, że zimowy rozkład jest jeszcze niepewny, to już bym coś bookował. Co więcej, gdyby nie chore wysokości opłat na lotniskach Brytyjskich, to w ciemno brałbym przesiadkę w Londynie czy Glasgow. Ale przy takiej ilości lotów myślę, że będzie jeszcze sporo ofert pokroju €5/10...
Przy okazji właśnie zdałem sobie sprawę jak ciekawym miejscem przesiadkowym w siatce EasyJet jest Madryt. Loty do Maroka, na Ibizę, do Lisbony - da się znaleźć poniżej €20. Chyba tuż po planowanych lądowaniach w Alicante będzie trzeba jak najszybciej przesiąść się do Madrytu i jeszcze przedłużyć planowaną podróż :-)
Tak czy siak, tegoroczna zima może być bardzo gorąca!!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz