wtorek, 14 sierpnia 2012

Cenowy twister

Świat pełen jest sprzeczności. Wyliczać je można w nieskończoność, ale podczas zakończonej niedawno wizytacji Bornholmu zastanawiała mnie jedna dotycząca kosztów wyjazdów. Ciekawe bowiem że kraje basenu Morza Śródziemnego do których latem oraz zimą mkną nieprzebrane tabuny samolotów czarterowych, są opcją akceptowalną finansowo również dla portfela niezamożnego turysty z Polski. Tamtejszą główną atrakcją jest oczywiście pogoda – prawie zawsze udana i ciepła. Do tego dochodzi historia danego miejsca i z racji potężnego rynku turystycznego również niezliczone atrakcje specjalnie dla niego utworzone.
Na drugiej szali są natomiast zimne kraje północne – Skandynawia, Wielka Brytania z Irlandią czy Islandia. Dobra pogoda przez większość roku jest tam efektem loterii. Zimą w bardziej północnych rejonach ciekawostką może być słusznej ilości śnieg, w bardziej południowych czy Atlantyckich natomiast – cóż, jedynie wiatr, plucha i szarość. Ruch turystyczny w tych krajach nie powala, w końcu nasz gatunek jest ciepłolubny i tylko nieliczni wariaci preferują marznięcie. Jednak to te zimne i wydawać by się mogło mało atrakcyjne turystycznie kraje są zazwyczaj opcją dużo bardziej obciążającą turystyczne portfele. Nie mówię tutaj o kosztach dojazdu – dzięki konkurencji i sporej emigracji do części Norwegii, Szwecji czy Wysp Brytyjskich możemy się dostać w bardzo akceptowalnej cenie. Chodzi mi o koszt życia na miejscu, które nawet w opcji oszczędnej jest dużo większy niż w krajach na południu kontynentu. Zaskakujące jest bowiem że za pięć nocy spędzonych w schronisku młodzieżowym na Bornholmie trzeba było zapłacić niemal tyle, co w całości kosztował mnie czterodniowy wyjazd do Maroka. Dodam że pod pojęciem w całości mam na myśli wyżywienie, transport, pamiątki i nocleg wliczając w to jedną noc w trzygwiazdkowym hotelu w Bolonii. Ale cóż, dla różnorodności czasami trzeba się wykosztować. I tak było fajnie a pomimo słabych prognoz pogody wcale się nie zmarzło :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz