niedziela, 2 września 2012

Teoria vs. praktyka

Zabawna jest często występująca różnica między teorią i praktycznym jej zastosowaniem. Nie od dziś wiadomo że aby podróżować wygodnie i tanio trzeba ze sobą zabierać jak najmniej rzeczy. Już niejednokrotnie wypisywałem tutaj swoje doskonale sprawdzające się w praktyce sposoby na zmniejszenie zawartości plecaka. Ba, w końcu sami dwa lata temu spakowani wyłącznie w plecaki włóczyliśmy się przez dziewięć dni po południowej Europie i tak naprawdę niczego nam wtedy nie brakowało.
Szkoda tylko że wykładana teoria praktykowana w życiu podróżniczym ma słabe zastosowanie w życiu codziennym. Cały ten weekend poświęciłem bowiem na przeprowadzkę i w ciągu ostatnich trzech dni kilkukrotnie poważnie zastanawiałem się jakim cudem udało mi się skompletować aż tak duży "pierdolnik"? Standardowo - jak w przypadku pakowania na podróż - okazało się że ciuchy to jeden z najmniejszych problemów. Ale żeby dwie nawrotki samochodem było za mało?? Pocieszenie że tym razem nie trzeba było tego wnosić na czwarte piętro. Drugie pocieszenie że jak w końcu zrealizuję szalony plan szybkiego kupna mieszkania, to kolejna przeprowadzka będzie prawdopodobnie ostatnia na - miejmy nadzieję - spory czas.
Tak offtopowo dziś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz