wtorek, 3 stycznia 2012

Sezon łowów czas rozpocząć

- Duck season
- Rabbit season
- Duck season
- Rabbit season
- Rabbit season
- Duck seson!

Ot tak jakoś przypomniał mi się tekst z kultowych kreskówek z Królikiem Bugsem i Kaczorem Duffy. Chociaż mało się on ma do rzeczywistości bo póki co włosów na głowie mam więcej niż "Elmeł" jak i sezon moich łowów zdecydowanie nie oznacza wyjazdów z dwulufowym pistoletem ;) Oczywiście chodzi o loty. Po szaleństwach sprzed kilku miesięcy wreszcie nadszedł ten czas kiedy to ceny biletów na kolejne terminy zaczęły oscylować wokół sensownych wartości. Do tego robocze wersje letnich rozkładów rejsów pozwalają na nieśmiałe szukanie opcji przesiadkowych i tworzenie wstępnych planów. Na co więc czekać?

Tym bardziej że po długich bojach i nie bez problemów udało mi się załatwić karty pozwalające na oszczędności podczas kupowania biletów w Wizz Air oraz Ryanair. Wszystko więc gotowe i sezon polowań na loty czas zacząć. Pierwszym trofeum stała się Ryga. Fajnie tam było w lipcu i jakoś nabrałem ochoty na zobaczenie jak wygląda tamtejsza zima. Przy 25 minutowej przesiadce na lotnisku Oslo Torp i cenie poniżej 100 złotych we dwie strony od osoby nie było się nad czym zastanawiać. Ciekawy jestem gdzie mnie wyniesie 2012 rok :-)

1 komentarz:

  1. Z przykrością stwierdzam że Ryga zimą jest bardzo przytłaczająca i depresyjna.

    OdpowiedzUsuń