niedziela, 30 czerwca 2019

Zakup biletów lotniczych u pośredników

TL;DR Szukając najtańszych biletów lotniczych warto nie tylko znać się na ofertach poszczególnych przewoźników, ale również firm pośredniczących. Różnica w cenach za tą samą kombinację lotów może bowiem sięgać nawet 10%!

 

Dlaczego pośrednicy?

W czasach lotów nisko-kosztowych po Europie sprawa wyszukiwania tanich biletów była prosta. Wystarczyło wejść na stronę linii. Opcjonalnie na serwisy wspomagające typu Skyscanner czy AZair, aby wyszukać jakąś kombinację przesiadek. Strona przewoźnika była bowiem jedynym kanałem sprzedażowym i cena na niej była obowiązująca wszędzie.

Teraz mamy czasy, gdy granica pomiędzy przewoźnikami nisko-kosztowymi i sieciowymi nieco się zaciera. Po pierwsze tzw. tanie linie lotnicze stały się drogie. Po wtóre, kilka lat po czasach studenckich udało się wejść na taki poziom zarobków, że lepiej jest wydać trzysta złotych więcej, aby z wakacyjnym spokojem ducha lecieć przy zapewnionych przesiadkach na główne lotniska interesujących nas miejsc.

W związku z tym, do gry dochodzi całe dziedzictwo możliwości związanych z przewoźnikami sieciowymi. A te od wielu lat jako istotny kanał sprzedażowy stosują wszelkie biura podróży czy pośredniaki. Jeśli macie w domu telewizor, z pewnością kojarzycie obecne jakiś czas reklamy mówiące o różnych cenach za ten sam pokój hotelowy. Niestety, w przypadku biletów lotniczych mamy do czynienia z podobnym piekłem różnorodności ofert i kruczków.

Wyszukiwarka Google i przekierowania do kolejnych pośredników

Nad złożonością tego zagadnienia zdałem sobie sprawę podczas researchu związanego z naszą Ameryką Południową. Całkiem nieźle w tej kwestii sprawdziła się wyszukiwarka Google. Niemniej gdy znajdowała mi ona jakąś ciekawą opcję połączeń, prezentowana cena była najczęściej ofertą któregoś z pośredników.

Przykładowe wyniki wyszukania na flights.google.com

Na obrazku powyżej widzicie, bezpośrednio można przejść na stronę wyłącznie lucky2go, do Lufthansy muszę zadzwonić, a Air Canada nawet nie wie za ile chce mi te loty sprzedać. Gwoli wyjaśnienia, konieczność zadzwonienia do linii lotniczej jest w pewnym sensie zrozumiała. Rozszyfrowując bowiem numery lotów wychodzi, że z Warszawy do Bogoty lecimy przez Toronto. Co ciekawe, chociaż odcinek Warszawa - Toronto jest wykonywany na pokładzie Air Canada, to formalnie (poprzez umowę Code Share) jest sprzedawana jako lot Lufthansy. Jest to efekt szeregu umów, aliansów i innych spraw czyniących rzeczywistość bardziej skomplikowaną, ale mających nam pomóc.

Ale wracając do wątku, klikam zatem na przycisk, przechodzę na stronę pośrednika, który wyrzuca mi cenę jeszcze niższą niż wyszukiwarka Google. W sumie to fajnie :-) 

Cena wybranej kombinacji po przejściu na stronę lucky2go

Kolejna wyszukiwarka - Kayak

Coś mnie jednak podkusiło, aby sprawdzić co mi wyszuka konkurencja. Wchodzę więc przykładowo na Kayak i wpisuję dokładnie taką samą datę i kierunki lotów. Mechanizm znalazł moją kombinację ponad 150 złotych tańszą, niż pośrednik wyświetlany na Google. Co ciekawe, moja kombinacja była pod względem ceny dopiero dziewiątą dostępną. Kayak pokazał mi bowiem, że wracając przez São Paulo i Zurych (na pokładzie Argentinas Aerolineas i SWISS) jestem w stanie zaoszczędzić kolejną niemal stówkę.

Wyniki wyszukiwania lotów na kayak.pl

Pozostawmy jednak opcję szwajcarską. Kierowany wieloletnim doświadczeniem z Ryanair wolę dotrzeć do niemal końca procesu rezerwacyjnego aby zobaczyć, czy nie czeka mnie jakaś niespodzianka.

Wyższa cena biletu na gotogate.pl przy płatności kartą inną niż VISA

Przeczucie okazało się słuszne. Wspomniana cena jest już po rabacie przysługującym za płatność kartą VISA. Wszystkie pozostałe karty, jak też płatność dotpay oznacza cenę droższą o ponad stówkę. Co ciekawe, kiedyś pośrednicy po prostu dodawali jakąś kwotę przy płatności dokonywanej niepromowaną kartą. Po zabiegu marketingowym koszty jakby nie są dodawane, natomiast udzielany jest rabat ;)

Ślepy trop - szukam bezpośrednio

Pomyślałem więc sobie - może to efekt korzystania z pośrednictwa Kayaka. Wchodzę więc na stronę Gotogate. Oczywiście staram się unikać śledzenia, dlatego robię to w innej przeglądarce i korzystając z trybu incognito. Znów wyszukuję rejsy ze wskazanych lotnisk, na wybraną datę. Po chwili przecieram oczy ze zdumienia - ceny są o ponad 200 złotych droższe!

Wyniki wyszukiwania lotów bezpośrednio na stronie gotogate.pl

Nieznana dotąd kombinacja lotów na Skyscanner

Mając już kompletny mętlik w głowie, sprawdzam tą samą opcję lotów na Skyscanner. Owszem, opcja Lufthansowa, lub SWISS przez São Paulo i Zurych są w mniej więcej podobnej cenie co u konkurencji. Jednak mechanizm wyszukał mi nieznaną wcześniej kombinację - na pokładzie Turkisha, LOT i Avianci z przesiadkami w Stambule, Nowym Jorku i znów São Paulo. Przyznaję, mamy do czynienia z długimi przesiadkami (w tym w Stanach Zjednoczonych - patrz: konieczność procedury wizowej), jednak cena sumaryczna po raz pierwszy zeszła poniżej czterech tysięcy.

Opcja lotów znaleziona na stronie skyscanner.pl

Jeszcze na sam koniec sprzedam Wam info, że część osób wyszukuje oferty na szwedzkiej wersji Skyscanner. Przykład naszej daty tego nie potwierdza, ale podczas poszukiwań na naszą Amerykę Południową widziałem przypadki, na których można było oszczędzić jeszcze trzy stówki.

Niestety, chociaż żyjemy w świecie globalizacji, multi-porównywarek i szybkiego dostępu do informacji, internet nie jest w stanie udzielić nam najlepszej odpowiedzi na nasze pytania. Każda wyszukiwarka wypluwa nam inną cenę za tą samą kombinację lotów, albo z jakiegoś powodu wynajduje inną kombinację, atrakcyjniejszą cenowo, jednak niedostępną dla konkurencji. Jeśli jesteś przewrażliwiony na punkcie ceny - być może świadomość jej rozstrzału na poziomie blisko 10% może Cię doprowadzić do szału. Czasami może jednak lepiej kupić coś po akceptowalnym przez Ciebie koszcie i odciąć się od internetu. Tak, aby nie kusiło sprawdzenie czy przypadkiem ceny nie uległy gdzieś zmianie?

1 komentarz:

  1. Kto by pomyślał, że zakup biletów lotniczych może być taką przygodą! Właśnie dowiedziałem się o jednej nowej perspektywie. Ciekawe, czy ktoś ma jeszcze inne historie?

    OdpowiedzUsuń