czwartek, 19 października 2017

Kubańska codzienność - samochody

Jedną z największych atrakcji turystycznych na wyspie są oczywiście jeżdżące po drogach samochody. Można je podzielić na kilka grup. Pierwszą, najciekawszą turystycznie, stanowią amerykańskie krążowniki dróg z powojennych lat. Wciąż są one aktywnymi uczestnikami ruchu, ponieważ ich konstrukcja zwyczajowo była wytrzymała i bardzo prosta. Naprawa jakiejkolwiek części jest więc czynnością bardziej czasochłonną, niż skomplikowaną. W ten sposób, przy odpowiedniej konserwacji pojazdu, oraz mistrzostwie w domorosłych reperacjach, do jakich dochodzi większość właścicieli samochodów na Kubie, wozy te wciąż są normalnym widokiem na wyspie. Co ciekawe, pomimo wizualnego splendoru, elegancji i gracji z jaką poruszają się one po drogach, najlepiej prezentują się w metalicznie połyskujących, kanarkowych barwach. Czyli wszelkie odcienie żółci, róże, pomarańcze, błękity, czerwienie czy żywe zielenie. Kierowcy tak odpicowanych bryk znają wartość swojej własności i bardzo chętnie nagabują na możliwość przejechania się po mieście w swoich kabrioletach. Nawet jeśli nie oczekują przy tym absurdalnie wysokich stawek (choć te też dość często się przytrafiają), to zarabiają na tyle godnie, aby po dwóch godzinach oczekiwania/wyłapywania jednego klienta, niecałej godziny pracy, wrócić do domu przed obiadem i całe popołudnie spędzić na myciu i polerowaniu karoserii.







Oczywiście Kuba nie tylko świecidełkami stoi a na drodze spotkać można wiele krążowników użytkowych, którym z biegiem lat w tapicerkach pojawiło się wiele dziur, na pulpicie przestały działać wskaźniki (prędkość każdy z kierowców przecież dopasowuje do stanu drogi i własnych możliwości), zaczęło brakować klamek, czy okien... Są to pojazdy użytku codziennego, które za zadanie mają przewieźć pasażerów z punktu A do punktu B. I to robią. Nawet pomiędzy miastami, gdzie bez żadnego przemęczenia osiągają prędkość do 110 km/h. Szybciej na kubańskich drogach się nie da, więc nie przerażajcie się, jeśli któregoś ranka zamówioną taxi collectivo okaże się właśnie taki staruszek.

Takim wozem wjeżdżaliśmy do parku Topes Collantes

Drugą znaczącą grupą samochodów na Kubie, są średniaki z przedziału lat 80-90. Tutaj mamy do czynienia z totalną mieszanką samochodów z tamtejszego, bądź już nieaktualnego wtedy tzw. bloku wschodniego - Łady, Dacie, również dużo Małych fiatów, nazywanych tam El polacito. Niemniej da się wypatrzyć również sporo europejskich rupci pokroju Citroenów, Volkswagenów i innych przykładów, które śmiało mogłyby brać udział w Złombolu :-)

Jeden z wielu El polacito napotkanych na wyspie
Ostatnią grupę stanowią pojazdy najnowsze. Jak wspominałem wcześniej, z Viñales do Hawany jechaliśmy nowym Peugeocikiem, czystym, wygodnym, z klimą. Kupno takiego pojazdu jest dla właściciela dziwacznym zabiegiem, ponieważ jest to pojazd bardzo zaawansowany technicznie, w którym nawet błaha usterka może spowodować unieruchomienie samochodu. Tak samo jazda po pozostawiających wiele do życzenia kubańskich drogach, jest z pewnością przeżyciem dla delikatnych konstrukcji dzisiejszych samochodów. Niemniej na wyspie spotyka się co jakiś czas w zasadzie nowy samochód, produkcji zarówno europejskiej, jak też częściej azjatyckiej. Z Chin pochodzi też praktycznie każdy nowszy autokar, który wozi turystów wycieczek zorganizowanych, lub przewoźników pokroju wspomnianego wcześniej Viazul.

Z ciekawostek transportowych warto również wspomnieć o samochodach dużo bardziej wiekowych, niż popularne krążowniki szos. Kilkukrotnie widzieliśmy bowiem pojazdy - na oko - w klimacie lat 30. poprzedniego wieku. Co ważne - pojazdy na chodzie i codziennie wykorzystywane jako np. jeżdżąca po mieście taksówka. Z pewnością więc pobyt na Kubie jest wycieczką do świata zgoła odmiennego od naszej codzienności.


4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałem, ze właśnie w tym kraju jeszcze można zobaczyć fajne stare samochody, ale pewnie niedługo ten trend może zaniknąć. Ja jestem zdania, że ważne jest również to, abym przede wszystkim zdał prawo jazdy w tym roku. Już nawet zapoznałem się z wpisem https://kioskpolis.pl/prawo-jazdy-2020-ile-sie-czeka-na-dokument/ i wiem ile czeka się aktualnie na dokument.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń